Prędkość liniowa powłoki
Prędkość liniowa powłoki
slej slej
494
BLOG

Klasyczna interpretacja kwantowej emisji fotonów oraz serii Lymana

slej slej Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 26

Kontynuując poszukiwania klasycznych interpretacji zjawisk kwantowych należy przeanalizować tok rozumowania przy powstawaniu QM. Starożytni Filozofowie wyznaczyli pewne postulaty na podstawie których Newton stworzył mechanikę klasyczną. Głównymi postulatami jest istnienie elementarnych cząstek takich których nie da się podzielić oraz przyczynowo-skutkowość biegu zdarzeń, czyli żeby coś się zmieniło potrzebna jest przyczyna. Na przełomie wieku XIX i XX Max Planck uzyskał całkiem dobre rezultaty zakładając że emisja promieniowania elektromagnetycznego jest skwantowana. Późniejsza analiza widm spektralnych pokazały że elektron na powłoce może przyjmować jedynie określone porcje energii. W międzyczasie odkryto wzór E=mc^2. Oczywiście nie mogę stwierdzić z całą pewnością ale koncepcja by postulat istnienia cząstki elementarnej zastąpić istnieniem elementarnych zkwantowanych zjawisk Fizycznych była bardzo prawdopodobna i atrakcyjna. Nastąpił okres kiedy zwolennicy nowych idei mogli pochwalić się całkiem niezłymi wynikami zaś zwolennicy klasycznych rozwiązań nie umieli przedstawić rozwiązań które mogły by im dorównać. Jak to bywa z ludzką naturą zachłyśnięci swoimi sukcesami zwolennicy QM odrzucili postulaty klasyczne jako błędne i wyeksploatowane. Mimo braku 100% potwierdzalności odrzucili oni determinizm, przyczynowo-skutkowość i elementarność materii jako przestarzałe i błędne. A obrońcy klasycznych wartości z czasem wymarli. Od tamtej pory panuje przekonanie jakoby świat musiał być kwantowy i nie może być klasyczny.

Czy oby na pewno? Jakie są na to dowody? Dowodów wciąż brak oprócz ładunku nie udało się znaleźć żadnej elementarnej wartości Fizycznej. Sztandarowy dowód QM czyli przeskok kwantowy ma swoje wady. Kwanty energii które mogą przyjąć elektrony są różne dla rożnych atomów mimo że każdy elektron ma te same własności. Po za tym elektron poza atomem nie wykazuje własności takich jak na powłoce. Dla mnie oczywiste jest że to struktura jądra i pozostałych elektronów determinują kwanty energii jakie może przyjąć elektron na powłoce ale nikt poza mną w ten sposób tego nie widzi.

Skoro cały świat szuka dowodów potwierdzających prawdziwość założeń QM i znaleźć nie może to dlaczego nie poszukać innych rozwiązań, na przykład klasycznych? Żeby zrozumieć czemu fizycy ignorują tą drogę trzeba zrozumieć mentalność ludzi i ograniczenia ludzkiego umysłu. Najpierw młodych zdolnych uczy się Fizyki klasycznej z jej postulatami, następnie zaczyna się wprowadzać mechanikę kwantową z przekazem że klasyczne postulaty są błędne. Ten który nie umie się z tym pogodzić i szuka klasycznych rozwiązań, czując sprzeczność najczęściej odpada z dalszej edukacji. Mamy więc selekcje fizyków i ci którym udało się posiąść ogromną wiedzę mają zaprogramowaną w głowie blokadę. Na podstawie mechaniki klasycznej nie da się wytłumaczyć zjawisk kwantowych, jest to ślepa uliczka. Powstał więc ciemny niezbadany obszar gdzie wręcz wchodzić nie wolno bo można narazić się na śmieszność.

Ja na szczęście nie jestem tym ograniczony. Mój autorytet naukowy nie istnieje czyli nie mogę go stracić:) Jestem wolny i mogę wchodzić wszędzie gdzie mam ochotę.

Na poprzednim blogu pokazałem jak struktura symulująca atom może przekazać energie wewnętrzną (temperature) z cząstki o mniejszym jej zasobie do cząstki z większą energią wewnętrzną.

http://przestrz.salon24.pl/688132,klasyczna-interpretacja-energii-wewnetrznej-temperatury

Teraz czas na skwantowaną emisje fal elektromagnetycznych czyli fotonów o czym mówił Planck. Sprawdziłem w moim symulatorze prędkość liniową i przyspieszenie powłoki mojej cząstki. Pierwsza ułożyła się w ładny wzorek ponieważ pozycja startowa jest symetryczna i cząstka na starcie nie oscyluje.

Klasyczna interpretacja kwantowej emisji fal elektromagnetycznych oraz serii Lymana

Klasyczna interpretacja kwantowej emisji fal elektromagnetycznych oraz serii Ly
Klasyczna interpretacja kwantowej emisji fal elektromagnetycznych oraz serii Ly

 

Jak widać i czego można było się spodziewać prędkość i w konsekwencji przyspieszenie powłoki oscyluje, dla nas w sposób chaotyczny. Należy teraz odseparować zmiany prędkości spowodowane zderzeniem z innym obiektem od zmiany prędkości spowodowane oscylacją cząstki. Oscylacja ta powoduje iż każdy element uderza w pustą przestrzeń przy każdym okresie. Moim pomysłem jest iż każde takie uderzenie generuje fale elektromagnetyczną w tej przestrzeni, w jakiejś proporcji do siły z jaką działa element na przestrzeń i czasu w jakim ta siła działa na przestrzeń. Można zatem spodziewać się że każda temperatura będzie miała określoną, uprzywilejowaną porcje energii których wygenerowanie jest najbardziej prawdopodobne zaś prawdopodobieństwo wygenerowania fotonów mniejszej lub większej długości fali będzie tym mniejsze im większa różnica długości fal od fali uprzywilejowanej. Mamy więc klasyczną interpretacje emisji fal elektromagnetycznych.

Pozostaje sztandarowy argument QM przeskok kwantowy. Żeby go spróbować ugryźć trzeba najpierw podsumować co wiemy. Mamy dwa ładunki przeciwne elektron i jądro które się nawzajem przyciągają. A mimo to elektron w większości przypadkach pozostaje stabilny na powłoce i na nią nie opada. Po za tym elektron może absorbować lub generować określone porcje energii (różne dla różnych pierwiastków) co pozwala mu na przeskakiwanie po określonych powłokach. Nie obserwuje się stanów pośrednich. Musimy więc w klasyczny sposób uzyskać skokowy wzrost wartości siły. Wiemy że ładunki oddziałują ze sobą za pomocą oddziaływań elektromagnetycznych (nazywać je będę tutaj magnetycznymi) które opisuje prawo Coulomba przedstawiające się wzorem F=k(Q1Q2)/r2 i założę że rozchodzą się one za pomocą lin pola magnetycznego. Uprośćmy wzór Coulomba niech k=1 i Q1=1 i Q2=1 i r=x mamy więc F=1/x2. Załóżmy że wraz z przyciąganiem ładunków do siebie kolejne linie pola o przeciwnych ładunkach łączą się ze sobą zaś gdy odsuwamy je od siebie pękają łączenia kolejnych linii pola wcześniej połączonych.

Klasyczna interpretacja kwantowej emisji fal elektromagnetycznych oraz serii Lymana

Załóżmy że linia pola to osobny twór mający swój ładunek a siła z jaką działa równa jest F=1/x2. Każda linia pola oddziałuje na sąsiednie tą siłą. Kiedy więc linia pola jest przyciągana przez linie pola ładunku przeciwnego. odpycha ona linie o tym samym ładunku z siłą F=1/x2.

Klasyczna interpretacja kwantowej emisji fal elektromagnetycznych oraz serii Lymana

Teraz trochę zaimprowizuje gdyż sam nie jestem pewny czy dobrze to robię. Będę wdzięczny za wasze uwagi.

Rozpatrzmy więc pierwszą skrajną linie pola która jest przyciągana przez ładunek przeciwny i znajduje się ona na samej górze lub na samym dole. Jest ona jednocześnie najdłuższą linią pola. Oddziałuje ona na linie poniżej z siłą F=1/x2. Bierzemy teraz drugą która jest niżej oddziałuje ona na pierwszą z taką samą siłą F=1/x2 lecz na trzecią z podwójną siłą F=1/2x2. Trzecia zaś na czwartą z siłą F=1/3x2.

Klasyczna interpretacja kwantowej emisji fal elektromagnetycznych oraz serii Ly

Kiedy pęka połączenie między liniami pola o przeciwnych ładunkach? Gdy suma sił działająca na linie pola jest większa od siły łączącej te dwie linie. Siła ta znajduje się idealnie w środku długości połączonych lin. Stąd już jak myślę krok do głównego członu serii Lymana

(1-1/n2). Jeszcze nie wiem jak to zrobić ale cierpliwość drogą do sukcesu.

Zatem przeskok kwantowy jest klasycznym przejściem pomiędzy różnymi metastabilnymi stanami energii.

Klasyczna interpretacja kwantowej emisji fal elektromagnetycznych oraz serii Lymana

Tu nie tyle trzeba wymyślać nowe wzory co lepiej zrozumieć stare:)

Zobacz galerię zdjęć:

Prędkość liniowa cząstki gazu
Prędkość liniowa cząstki gazu Przyspieszenie powłoki cząstki gazu Linie pola Oddziaływania lini pola Seria Lymana metastabilne stany energii
slej
O mnie slej

Wiem że nic nie wiem a to już coś

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie